poniedziałek, 18 stycznia 2016

PONIEWAŻ DAWNO NIE POJAWIALI SIĘ W MOICH WIERSZACH LIRYCY

Grzegorz Wróblewski

PONIEWAŻ DAWNO NIE POJAWIALI SIĘ W MOICH WIERSZACH LIRYCY

Władca piwnicznych labiryntów, jednouchy kot, Jespar - znosi 
do swojej kryjówki świeżo upolowane pisklęta. Mężczyźni z dumą
pokazują go dzieciom.
Czy to ten, który dba o równowagę w naturze? - pyta Janni.
Tak, to ten, który ocali nas od poezji - tłumaczy jej ojciec
zagorzały przeciwnik socjaldemoratów.

[wiersz przepisałem z książki: Grzegorz Wróblewski Hotelowe koty. Wiersze zebrane z lat 1980-2010, Biblioteka Rity Baum, Wrocław 2010, str. 357]